Dominique Poinsenet, Cervantes, Jezus Chrystus, Maryja,  34lo, liceum Cervantesa, Wilkowojski
............. Strona główna ..... Biblia..... Jan Paweł II..... Centrum Myśli JP2..... Pope to You.............

Jacek Kaczyński
naucz. matematyki


JESZCZE O MECHANIZMACH OBRONNYCH


Przypomnijmy, że opisana wcześniej racjonalizacja jest tworzeniem wyjaśnień czy usprawiedliwień pewnych sytuacji (zazwyczaj przykrych) i to wyjaśnień często mocno "naciąganych", które sprawiają, że sytuację interpretujemy w zmieniony sposób, niekiedy - co tu dużo mówić - wyraźnie fałszywy. W takim razie nie powinno nas zdziwić, że wielu psychologów definiuje mechanizmy obronne jako wewnętrzne manipulacje poznawcze (myślowe) służące zmniejszeniu negatywnych emocji lub niedopuszczeniu do nich, bez zmiany obiektywnej sytuacji, która je wywołała. Zmiany są tu tylko w świadomości człowieka, ale nie są one przez niego uświadamiane.

Mechanizmy obronne zostały odkryte i wprowadzone do współczesnej psychologii przez powstałą na przełomie XIX i XX w. psychoanalizę. Jej twórca, Zygmunt Freud, uznawał początkowo istnienie tylko jednego takiego mechanizmu (wypierania); później wprawdzie uważał ten mechanizm za niejedyny lecz centralny.
Wypieranie zaś polega na usunięciu ze świadomości myśli wywołujących niepokój (lęk, poczucie winy itp.), np. myśli o błędzie życiowym popełnionym przed laty lub o czekającym nas bolesnym zabiegu dentystycznym,. Odbywa się to jednak zupełnie samoczynnie, nie zaś na zasadzie muszę już koniecznie przestać o tym myśleć! (co zresztą nie byłoby pewnie skuteczne). O tych "wypartych" rzeczach zupełnie nie myślimy, zapominamy o nich, jednak pozostają one w podświadomości i mogą dać znać o sobie, gdy osłabnie swoista wewnętrzna cenzura np. we śnie lub czynnościach mimowolnych, zwanych pomyłkowymi. Natomiast - wg psychoanalizy - ich utrzymywanie wypartych treści w podświadomości obciąża psychikę i może wywoływać nerwice.

Stopniowo wykrywano inne mechanizmy obronne.
Zaprzeczenie - nie przyjmowanie do wiadomości realnych faktów, mogących wywoływać negatywne emocje (niepokój, lęk itp.). Przykładowo: myślenie palącego papierosy, że ja na pewno nie zachoruję na raka albo przeświadczenie kierowcy, że nie zdarzy mu się żaden wypadek.

Substytucja - podejmowanie działań skierowanych na cele zastępcze, łatwiejsze do osiągnięcia i jednoczesne podwyższanie ich wartości. Np. przy wyborze szkoły, chociaż faktycznie kierujemy się tym, do której łatwiej się dostać lub w niej utrzymać, lecz myślimy głównie o zupełnie innych jej zaletach (że położona jest w dogodnym miejscu, że wybrał ją jakiś nasz znajomy itp.). Jest to podobne do racjonalizacji typu "słodkie cytryny". Tam jednak oceniamy sytuację już zaistniałą, a tutaj - uzasadniamy nasze plany.

Projekcja - przypisywanie innej osobie własnych nieakceptowanych cech lub impulsów (czyli ich "rzutowanie" na innych). Np.: w czasie sporu 2-ch osób, właśnie ta, w której wzbiera wzburzenie - mówi do drugiej: przestań się tak denerwować! Albo inny przykład: człowiek podejrzliwy lub ciekawski często jest przekonany, że jego sąsiedzi są podejrzliwi czy ciekawscy. Należy podkreślić, że projekcja dotyczy głównie tych naszych negatywnych cech, których sobie nie uświadamiamy, nie zaś tych, z których zdajemy sobie sprawę (bo wtedy może działać - choć w sumie dość podobnie - racjonalizacja typu owszem, jestem podejrzliwy, ale inni są jeszcze bardziej podejrzliwi).

Eufemizacja - nazywanie własnych negatywnych cech lub zachowań za pomocą określeń łagodniejszych, mniej negatywnych. Może to być także skłonność do odczuwania takich zachowań lub pewnych sytuacji jako rzadsze niż są one w rzeczywistości (np. przekonanie, że coś zdarza mi się czasami, choć faktycznie jest tak całkiem często).

Postanowienie poprawy - myślenie typu już nigdy tak nie zrobię albo postaram się robić to jak najrzadziej, które pozwala zmniejszyć niezadowolenie z niewłaściwego zachowania lub postępowania.

Reakcja upozorowana - wytwarzanie się (i wyrażanie w sposób przesadny) postawy lub uczuć przeciwnych rzeczywistym, jeśli są one trudne do zaakceptowania. Dzięki temu te rzeczywiste uczucia łatwiej mogą być wyparte. Zazwyczaj chodzi tu o rzeczywiste uczucia negatywne wobec kogoś i sytuacje, w których okazywać ich nie wypada lub (np. wobec szefa) w ogóle nie można. Zamiast tego pojawić się może wręcz przesadna uprzejmość. Odwrotnym i ciekawym przykładem jest obserwowane u dzieci zachowanie np. chłopca, który dokucza dziewczynce - i to właśnie tej, która mu się podoba (a jest on w wieku, w którym odczuwanie zainteresowania czy sympatii do płci przeciwnej budzi niepokój i często jest nieakceptowane przez rówieśników).

Dysocjacja - oddzielenie działań od myśli, pozwalające na postępowanie niezgodne z wyznawanymi zasadami w dłuższym czasie i to bez uświadamiania sobie tego. Świadomość nasza niejako broni się przed konfrontowaniem naszych konkretnych działań z wyznawanymi przez nas zasadami. Może to być np. ściąganie w szkole, szereg codziennych kłamstw czy przywłaszczanie sobie rzeczy nikomu niepotrzebnych - mimo przekonania o naszej uczciwości. Występującą tu sprzeczność uświadamiamy sobie tylko od czasu do czasu (i wtedy bronimy się np. mechanizmem racjonalizacji).

MECHANIZMY OBRONNE W SZERSZYM SENSIE

Stosowana jest też w psychologii inna, szersza definicja mechanizmów obronnych - jako wszelkich zabiegów człowieka dla zmniejszenia negatywnych emocji bez zmiany ich obiektywnej przyczyny. W pojęciu tym chodzi więc nie tylko o "wewnętrzne manipulacje poznawcze".
Jakie więc mogłyby to być jeszcze inne zabiegi?
Mogą one być zupełnie nie-psychologiczne. Może tu bowiem chodzić o spożywanie używek lub alkoholu czy nawet przyjmowanie narkotyków. Substancje tego typu (choć mniej lub bardziej szkodliwe dla zdrowia nawet przy jednorazowym użyciu) powodują też często pozytywną zmianę nastroju i zapomnienie o dręczących problemach. Oczywiście działają korzystnie tylko przez niedługi czas i nie zmieniają obiektywnej sytuacji, przez co potem negatywne emocje do człowieka powrócą. Niestety - i to decyduje o ich szkodliwości w skali społecznej - mają one także właściwości uzależniające, a ich działanie stopniowo staje się coraz słabsze, co powoduje potrzebę ich przyjmowania w coraz większych ilościach.
Mogą to być jednak i zabiegi natury bardziej psychologicznej.
Na przykład wyżalenie się komuś ze swoich zmartwień daje zazwyczaj pewną ulgę, nawet jeśli ten ktoś nas tylko zupełnie biernie wysłuchuje - nie mówiąc o tym, że w takiej sytuacji nieraz nam on coś konstruktywnego doradzi (ale uwaga: to nie byłoby wtedy mechanizmem obronnym, bo mogłoby zmienić realną sytuację).
Albo też fantazjowanie - formułowanie nierealnych myśli lub pomysłów, ale z zachowaniem poczucia ich "nierealności". I tak, po niepowodzeniu jakiegoś naszego działania, możemy trochę rozładować negatywne emocje poprzez wyobrażanie sobie innego przebiegu tego wydarzenia, w którym potrafiliśmy zadziałać lepiej czy skuteczniej. Cały czas jednak mamy świadomość jak było naprawdę. Fantazjowaniem jest też np. planowanie zemsty czy rewanżu. nawet w formie praktycznie niemożliwej do wykonania.
Czy wreszcie tzw. kompensacja - określana jako wyrównywanie braków odczuwanych w jednej dziedzinie, przez wzmożoną aktywność w innej dziedzinie. Ma to spore podobieństwa do substytucji i racjonalizacji. Przeanalizujmy i porównajmy te mechanizmy na przykładzie niewątpliwie przykrego odczucia, że nasze zdolności nie pozwalają nam na uzyskanie pozytywnych ocen w szkole czy osiągnięcia czegoś, na czym nam zależy. W takiej sytuacji możemy postanowić np., że zajmiemy się uprawianiem jakiegoś sportu. I jeśli przy tym nie znika poczucie niepowodzenia w nauce (bo myślimy, że wprawdzie nauka idzie mi źle, ale za to gram coraz lepiej w siatkówkę), to będzie to właśnie kompensacja. Może być jednak i tak, że równocześnie "manipulujemy" negatywną oceną niepowodzeń szkolnych (bo to przecież w końcu nic specjalnie ważnego - co byłoby racjonalizacją) albo pozytywną oceną sportu (jak to fajnie jest świetnie grać w siatkówkę - co stanowi substytucję). Istotą jest to, że przy kompensacji nie ma manipulacji poznawczej: ocena negatywna (swoich zdolności do nauki) utrzymuje się i nie musi być ona wypierana.

Lista mechanizmów obronnych opisanych przez różnych badaczy, zwłaszcza tych mechanizmów "w węższym sensie", byłaby jeszcze dłuższa. Ale i te tutaj przedstawione wskazują na to, jak liczne są sposoby radzenia sobie ludzkiej psychiki z przykrymi, negatywnymi emocjami, sytuacjami i przeżyciami.

***