Jezus Chrystus, Maryja, Cervantes, 34lo, liceum Cervantesa, Wilkowojski
............. Strona główna ..... Biblia..... Jan Paweł II..... Centrum Myśli JP2..... Pope to You.............

Grzegorz Wilkowojski
nauczyciel religii - katecheta


Godność osoby ludzkiej


"Czym zaś jest człowiek? Wiele wydał on i wydaje o sobie opinii, różnych nawet przeciwstawnych, w których często bądź wywyższa siebie jako absolutną normę, bądź poniża się aż do rozpaczy, skutkiem czego trwa w niepewności i niepokoju" (KDK, nr 12).

Pytanie o człowieka jest bardzo ważną sprawą, zwłaszcza o człowieka bez miłości. Jeśli człowiek nie ma miłości, to kim jest?. Warto pamiętać, że człowiek jest osobą stworzoną na obraz i podobieństwo Boże, które jest wyrażone przez rozum, wolę i miłość. Człowiek odkupiony przez Chrystusa został powołany do zbawienia, dlatego zawsze zasługuje na uznanie, bez względu na to co czyni. Godność człowieka jest dana przez Boga, ale również zadana. Wymaga ona aby człowiek przyjmował hierarchię wartości w swoim życiu zgodną z sensem nadanym przez Boga. Postawą antyewangeliczną jest np. potępianie pijaków, a jednocześnie pobłażanie wobec pijaństwa. Chrystus uczy, że grzech należy tępić, ale grzesznikowi należy okazywać szacunek i miłość.

Osobowość w odróżnieniu od osoby, domaga się kształtowania, które niesie ze sobą zalety względnie wady osobowościowe. Czyn ludzki utrwala się w osobowości jako zasługujący lub nie zasługujący na moralną aprobatę. Przez złe postępowanie człowiek nie uobecnia godności osobowej, może nawet całkowicie jej nie uznać. A przecież rozum ludzki jest najwspanialszym darem, zdolnym do poznania i miłowania swojego Boga Stworzyciela. Dlatego trzeba koniecznie kochać każdego człowieka, a zwłaszcza potrzebującego pomocy, a więc kłamcę, złodzieja, mordercę itp.. Jednocześnie należy potępić i odrzucić kłamstwo, kradzież, morderstwo itp.. Kochać człowieka takim, jakim jest, nie oznacza, że należy tolerować także zło moralne, które on czyni. Kochać zatem kłamcę nie oznacza przyjęcia kłamania za postępowanie godne do naśladowania. Należy przyjąć i kochać kłamcę, nie dlatego, że on kłamie, ale dlatego, że jest dzieckiem Bożym. Chociaż człowiek często odrzuca miłość, to jednak w sensie szerszym zawsze pozostaje dzieckiem Bożym i ma szansę nawrócenia od zła ku dobru. Człowiek zawsze może powrócić do Miłości - Boga, i stać się błogosławieństwem dla innych. Jednakże wielu błędnie uważa, że człowiek nie jest uzdolniony ani do miłości, ani do planowania, ani do stanowienia o sobie. Odrzucają oni naukę Ojca Św. Jana Pawła II, że człowiek jest: "osobą, czyli bytem podmiotowym, uzdolnionym do planowego i celowego działania, zdolnym do stanowienia o sobie, zmierzającym do spełnienia siebie" (Jan Paweł II, LE nr 6).

W świetle całego tego tekstu nasuwają się pytania: czy warto poniżać siebie i innych aż do rozpaczy w imię obłudnej szczerości, czy obłudnego stawania w prawdzie? Czy warto negować godność każdego człowieka, godność rozumu, godność sumienia, uzasadniając to m.in. tym, że człowiek jest zdolny jedynie do dobrej intencji? Czy warto wreszcie zdradzać dla rzekomych lub realnych korzyści wartości moralne?

Człowiek postępujący w codziennym życiu niezgodnie z wolą Bożą, krzywdzący innych, jest w sensie moralnym niczym. Nawet jeśli jest dyrektorem lub prezydentem. Jednakże ten sam człowiek, odwracający się od Boga przez deptanie przykazań Bożych, w sensie pochodzenia od Boga, jest najwyższą wartością w porządku doczesnym i nadal pozostaje ukochanym dzieckiem Bożym, na którego powrót oczekuje przebaczający i miłujący Ojciec.